» Blog » Dlaczego nie chcę być profesjonalistą?
20-03-2009 12:16

Dlaczego nie chcę być profesjonalistą?

Odsłony: 3

W trakcie kilku lat pisania dla Poltera popełniłem kilka tekstów, z których jestem szczególnie dumny.

a) Virchy - dodatek fanowski do Monastyru. Solidna cegłówka (40 stron) stanowiąca owoc moich kilku lat szwędania się po górach.
b) Z Kaczmarskim przez Monastyr - tekst almanachowy. Kolejny "heartbreaker", kolejne hobby. Tym razem malarstwo niderlandzkie, poezja Kaczmarskiego i niszowa gra fabularna. Prawdopodobnie najbardziej "klymaciarska" rzecz jaką kiedykolwiek napisałem.
c) Jak robię prelekcje - poradnik konwentowy. Tym razem użytkowość na maksa.
d) Polcon 2007 - relacja z konwentu. Kolejna grubaśna kniga.
e) Gry, w które nie grałem - felieton. Mocne, emocjonalne nowe otwarcie działu gier planszowych. Na szczęście dalej było weselej.
f) Poszukiwacze straconego czasu - analiza. Kolejny długi tekścior dotyczący styku kilku moich hobby.

Każdy z tych tekstów spotkał się z pozytywnym odbiorem Czytelników. Część z nich się ludziom przydała, część z nich ludzi zachęciła do własnych przemyśleń - generalnie każdy spełnił swoje zadanie.

Co łączy tych siedem tekstów? Otóż żaden z nich nie ma racji bytu w profesjonalnym serwisie. Z punktu widzenia oglądalności - teksty te były pomyłką. Zamiast poświęcić 30 godzin na szlifowanie każdego z nich, można było machnąć kilka recenzji, które miałyby znacznie lepszy skutek na "słupki". Ba - znacznie lepiej byłoby zrobić w nich kilka widocznych baboli, aby napędzić dyskusję.

a) i b) Odpadają ze względu na niszowy temat. Monastyr - nawet w najlepszych latach nie był królem popularności. Łemkowszczyzna i Kaczmarski też chyba nie są marzeniem trendsetterów. c) Powiela materiał, który można znaleźć w setce książek. d) Jest za długi i powstał za późno po danym wydarzeniu. e) Jest nadmiernie osobisty f) Jest za długi i zbyt hermetyczny.

Być może teksty te dałoby radę skrócić, uprościć czy rozbić na mniejsze partie. Pociągnęłoby to za sobą prawdopodobnie zmniejszenie ich wartości merytorycznej, bo każda kompresja niesie za sobą straty.

Nie mam złudzeń - zawodowiec by takich baboli nie popełnił. Zawodowcy nie zajmują się tak niszowymi tematami, potrafią uprościć wywód na potrzeby Czytelnika.

Jako amator mam ten komfort, że piszę dla mojej frajdy. Nie muszę patrzeć na oglądalność, nie muszę uważać na to, aby nie wyjść poza target. Mogę sobie pozwolić na pisanie o niszy i dla niszy. Szanuję moich Czytelników, staram się, aby teksty były jak najlepsze - ale zawsze mam komfort pisania tego co sam chciałbym czytać.

To samo dotyczy całego mojego działu - gdybym musiał dbać o oglądalność zamiast o niszach (Brass, Dominion, związki erpegów z wargamingiem) publikowałbym poradnik do Zagadek smoka Obiboka lub recenzję Małych Czarodziejek.

Z punktu widzenia komercyjnego planszówki, które lubię i o których piszę to totalna nisza, nie warta opłacania tekściarza, nieatrakcyjna dla reklamodawców.

Profesjonalny i komercyjny dział gier planszowych pisałby o Monopoly i W.I.T.C.H. Przy odrobinie szczęścia załapałyby się gry familijne Egmontu (Niagara, Pędzące żółwie) i G3 (Alhambra, 6. Bierze!). Może załapałby się Talisman czy World or Warcraft.

Może jednak warto przymknąć oko na amatorszczyznę w zamian za komfort braku W.I.T.C.H / Bratz na głównej planszówek?


Pozdrawiam
Ezi

PS. Zagłada jest bliżej niż myślicie - recenzje Superfarmera i Pędzących żółwi już mamy...

PS 2. Nie traktujcie tego wpisu jako groźby. Z pisania o Zagadkach smoka Obiboka też by nie było pieniędzy.

Komentarze


~Korkodryl

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-12
Wirtualna poradnia psychologiczna pomaga leczyć takie schorzenia ambicjonalne
20-03-2009 13:06
Kastor Krieg
   
Ocena:
0
Oho. Oto Polska właśnie. Ktoś jest dumny z czegoś, co zrobił. Natychmiast znajduje się ktoś, kogo to strasznie uwiera.

Minusik.
20-03-2009 13:21
rincewind bpm
   
Ocena:
0
Hm, nie wiem, czy przełożenie ilości odwiedzin danego artykułu bezpośrednio przekłada się na jego "wartość komercyjną" - do recenzji ludzie zaglądają przed kupnem danej gry, a ciekawy tekst może zatrzymać ich na dłużej.

Natomiast tak to notka ciekawa :)
20-03-2009 14:10
Zuhar
   
Ocena:
0
No to ja Ci profesjonalizmu z całego serca nie życzę. Przynajmniej połowa z tych tekstów należy do moich ulubionych.
20-03-2009 15:53
Gerard Heime
   
Ocena:
0
A jest jakaś niekolekcjonerska wersja W.I.T.C.H.? Bo chyba swego czasu karcianka była, ale kolekcjonerska.
23-03-2009 13:36

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.