» Blog » All Tomorrow's Parties
21-06-2009 02:56

All Tomorrow's Parties

W działach: Planszówki | Odsłony: 21

All Tomorrow's Parties

Zaduch. Ani wentylacja, ani otwarte bulaje nie były w stanie wygrać z potem, olejem i smarami. Dniem i nocą USS Oriskany tkwił w pułapce południowego monsunu. Od lipca sześćdziesiątego siódmego  wszyscy zdążyli nauczyć się ospałości. To co na Atlantyku byłoby uznane za lenistwo, tutaj –w zatoce Tonkijskiej – było oznaką doświadczenia.

 

Dla całego lotniskowca była to już trzecia zmiana na kotwicowisku Yankee Station. Od maja sześćdziesiątego piątego zmieniło się prawie wszystko. Zamiast niewinnej Petuli Clark, w radiowęźle królowało heroinowe Velvet Underground, zamiast Marii McBane (biust 36 cali, ruda), w kokpitach i kojach niepodzielnie królowała  Reagan Wilson (biust 40 cali, blond). Crusadery dostały nowe Sidewindery, Skyhawki – nowe rakiety antyradarowe Shrike. Nowe rakiety były jednak niczym w porównaniu z tonami elektroniki mocowanymi na kadłubach wszystkiego co było w stanie unieść się w powietrze. Znając życie, nawet mewy ze śródokręcia dostały swoje zasobniki zakłócające.

 

O drugiej w nocy pilotów USN obudził przez interkom sam dowódca grupy lotniczej. Miękki głos komandora plus rzut oka na zegarek mówiły weteranom aż nadto. W momencie, gdy na śniadanie podano steki nawet żółtodzioby wiedziały, że dzisiejszy dzień będzie przesrany.

 

Nastrój z sali pilotów szybko przeniósł się na cały okręt. Chłopcy z ratownictwa pobrali dodatkowe dawki morfiny. Kapelan szykował opłatek na ostatnią posługę.

 

 

Poniżej znajdziecie fabularyzowany raport z rozgrywki w Downtown – gry wojennej symulującej wojnę powietrzną nad Hanoi w latach 1965-1973. Oprócz  raportu, zamieściłem też skrótowe omówienie ówczesnej taktyki działań.

                 

 

Organizacja nalotów

 

 

Jako pierwsze nad zatoką miały pojawić dwa stareńkie turbośmigłowce EA-1F. Po osiągnięciu wysokiego pułapu miały zapewnić osłonę elektroniczną dla reszty zespołu. Ideałem byłoby umieszczenie na wietnamskich ekranach bohaterki najnowszej rozkładówki (najlepiej w postaci dwóch kolorów i czterech piskeli). W momencie, gdy żółci bracia zanurzą się w bujnych kształtach panny Wilson, dwie pary A4E Skyhawk mają przeprowadzić prostą operację rolniczą. Innymi słowy – mają przy pomocy bomb kasetowych i rakiet niekierowanych zaorać ziemię na której rosną peloty i SAMy (Surface-Air Missle, rakieta powietrze-ziemia). Zadanie zwalczania obrony pelot określane jest w skrócie jako SEAD (Suppresion of Enemy Air Defence).

 

Na wypadek, gdyby Wietnamczycy rośli również na niebie w pierwszej fazie rajdu wezmą udział dwie dwójki F8E Crusader. Chłopcy ze szkoły pilotów myśliwskich marynarki są tak dobrzy, że pewnie kiedyś nakręcą o nich film. Marynarka, oprócz ulepszonych Sidewinderów, góruje nad USAFem przede wszystkim nowocześniejszą doktryną. Formacja czwórkowa, czczona w USAF od czasów Pearl Harbor i Midway, zupełnie nie sprawdza się w walce odrzutowców.  Te dwie dwójki F8E pełnią rolę uzbrojonej eskorty. W pierwszym rzucie mają one wspomóc A4E w SEAD. Po wyczerpaniu bomb, pełnią rolę CAP (Combat Air Patrol), zwalczanie samolotów wietnamskich.

 

 

Crusadery i Skyhawki muszą przede wszystkim zabezpieczyć niebo przed przylotem bombowców. SAMy S-75 Dźwina (NATO: SA-2 Guideline), pomimo prostej konstrukcji, stanowią śmiertelne zagrożenie dla głównej siły nalotu. A przecież, oprócz SAMów, dookoła Hanoi niebo jest gęste od ostrzału pelotek. Co gorsza, oprócz prostych instalacji generujących ołowiane chmury w sposób statystyczny, część dział jest naprowadzana radarem. Radary pelot szybko zyskały kryptonim Fire Can.

 

Wspominane wcześniej MiGi występują w dwóch odmianach. Stare MiG-17 (NATO: Fresco) nie stanowią na ogół większego zagrożenia dla Crusaderów. Ze względu na przestarzałe silniki i  awionikę, piloci siedemnastek na ogół trzymają się niskich pułapów – tam, gdzie trudno ich wykryć i   zlokalizować. Jeśli uda im się przemknąć obok eskorty myśliwskiej, mogą jednak sporo namieszać wśród bombowców. Aby uniknąć zestrzelenia, bombowce czasami muszą awaryjnie zrzucić bomby. A każda bomba zrzucona poza celem oznacza sukces Ludowych Sił Powietrznych. MiGi-21 (NATO: Fishbed) działają zupełnie inaczej. Na wysokich pułapach górują one zwrotnością nad Crusaderami. Pomimo tego, USN ciągle zachowuje przewagę, głównie ze względu na lepsze wyszkolenie pilotów myśliwskich i nowocześniejsze systemy naprowadzania rakiet.

 

Główną część nalotu stanowią cztery czwórki A4E osłaniane przez kolejne dwie dwójki F8E. Czwórki A4E to "mięso rajdu". Chociaż wszystkie zestrzelenia są punktowane z grubsza tak samo, to jednak te czwórki stanowią główny cel moich obrońców. Im więcej bombowców zestrzelę dolecą one nad cel, tym większa szansa na to, że Brathac nie zada zbyt ciężkich strat. Dowódca NVA musi znaleźć równowagę pomiędzy niszczeniem sił słony a atakiem na bombowce. Jeżeli zignoruję osłonę, może się okazać, że zniszczy ona moje siły obronne. Jeżeli zaś zbyt wiele zasobów (czasu, amunicji, zaskoczenia) poświęcę na osłonę, będę zbyt słaby na walkę z bombowcami.

 

Ostatnim akordem bitwy jest przelot samolotów rozpoznawczych. Jeśli uda mi się je powstrzymać przed rozpoznaniem skutków nalotu, urwę Brathacowi kolejnych kilka punktów.

 

 

Założenia obrony

 

 

Potencjalnym celem nalotu mogły być instalacje w obrębie Hanoi (lotnisko, mosty, prom), Haiphongu (stocznia, lotnisko) i Hai Duong (lotnisko). SAMy były głównie skoncentrowane dookoła tych celów. Węzeł kolejowy w Tahi Nguyen, leżący w zasięgu jurysdykcji USAF miał znacznie słabszą osłonę.

 

Rozstawienie SAMów było mieszanką taktyki i psychologii. Wiedziałem które cele leżą w zasięgu działania USN. Wiedziałem jakie jest prawdopodobieństwo, że celem będzie obiekt w danym regionie (w Hanoi 50%, Thai Nguyen 10%, Hai Duong 20%, Haiphong 20%). Nie znam wyniku rzutu przeciwnika, więc nie wiem co jest ostatecznym celem nalotu. Nie wiedziałem też czy Brathac zdecyduje się użyć sił USN czy USAF. Te pierwsze mają przewagę w walce myśliwskiej, te drugie w atakach na obronę pelot. Większość SAMów skoncentrowałem dookoła głównych celów, uzupełniając mozaikę Fire Canami. Pewnym problemem była mała ilość dział pelot, które mogłem rozmieścić. Zdecydowałem się więc uzupełnić obronę pelot Hai Duongu i Thai Nguyen.  Pozostałe SAMy umieściłem na trasie przewidywanych nalotów USN.

 

Decyzje odnośnie MiGów podejmuje się na podstawie danych radarów dalekiego zasięgu. W momencie, gdy wiedziałem, że Brathac wybrał USN, nie zdecydowałem się na dodatkowe MiGi. Piloci myśliwców marynarki są zdecydowanie bardziej zabójczy niż ich koledzy z USAF. Gdyby brathac zdecydował się na USAF, rola MiGów byłaby zdecydowanie większa. Reasumując: przeciwko USN pierwszy skrzypce grają instalacje naziemne, przeciwko USAF MiGi i instalacje naziemne odgrywają podobną rolę.

 

 

Przebieg rozgrywki

 

 

O godzinie 1030 czasu lokalnego, wietnamskie radary dalekiego zasięgu zarejestrowały pierwsze samoloty kierujące się w stronę Haiphongu. Lokalne stacje SAM zostały postawione w stan alarmu. Jedna eskadra MiGów 17 wystartowała z lotniska w Phuc Yen (przedmieścia Hanoi) i zaczęła krążyć w punkcie zbornym na północny wschód od miejsca startu. Na razie trzymają się nisko, w ten sposób trudniej ich wykryć a przy okazji zmniejsza się w ten sposób szansę na to, że trafi ich własna obrona pelot.

 

 

Samoloty USN zbliżały się do południowego wybrzeża. Moje SAMy bardzo szybko uzyskały pełne lub częściowe namiary. Pierwsze tury to głównie ruch samolotów zagłuszających i namierzanie SAMów. Sytuacja uległa zmianie w momencie, gdy pojawiły się A4E SEAD eskortowane przez F-8E. SAMy błyskawicznie zmieniły namiary, jednak zakłócacze jankesów były zbyt dobre. Pomimo odpalenia kilku rakiet, nie udało się uzyskać żadnego trafienia.

 

 

 

 

SEADy zemściły się okrutnie. Udało się im zniszczyć jedno stanowisko SAM i uszkodzić dwa inne. Asy marynarki były tak dobre, że udało im się uniknąć zniszczeń pobliskich struktur cywilnych. (Jako przedstawiciel sił zła celowo umieszczałem je w wioskach i miasteczkach, czyhając na materiał dla Prawdy). Niespodzianką była postawa artylerii pelot. Zwykłe działa, pozbawione naprowadzania zestrzeliły jeden A4C i uszkodziły jeden F8E. Pilot zestrzelonego A4-C nie zdążył się katapultować. Artyleria kierowana radarem nie była dużo gorsza i ciężko uszkodziła jednego z przeciwników.

 

Spodziewałem się strat wśród SAMów. Celowo ustawiłem wysuniętą pikietę blisko wybrzeża. SEADy zużyły prawie całą amunicję na te trzy cele – moje stanowiska w okolicy Hanoi ciągle pozostają nienaruszone. USN musi teraz liczyć na rakiety przeciwradarowe AIM-45 Shrike – zawodne, słabe i często niecelne. Brathac zapewne spróbuje przy ich pomocy zmusić moje radary do wyłączenia. A w czasie, gdy będą one wyłączone, spróbuje zaatakować bombowcami cel.

 

Tyle, że zanim wejdzie w zasięg działanie Shrike'ów musi pokonać kilka mil terenu gęsto pokrytego SAMami. Daleko od własnych zagłuszaczy, przy kiepskiej widoczności – może się to skończyć rozmaicie.

  

 W ostatnich minutach rozgrywki pojawili się główni aktorzy. Obładowane bombami A4C błyskawicznie przyciągnęły uwagę moich pozostałych SAMów. Na chwilę straciłem namiar na główną formację, jednak pomimo tego jeden z SAMów ciężko uszkodził jednego Skyhawka. Moje MiGi – nieliczne (ale odważne) na razie trzymają się ziemi i czyhają na błąd eskorty. F8E z pierwszej fali są dość mocno wysunięte, więc przy odrobinie szczęścia może coś upoluję(SEAD, bombowiec, zakłócacz). Dużo zależy od tego czy bliska eskorta CAP bombowców wykryje moich bojowców.

 

Na razie wskaźnik punktów zwycięstwa wskazuje na porażkę Amerykanów...

 

 

Komentarz historyczny

 

W powyższym tekście zgodne z rzeczywistością są:

             oznaczenia okrętów i samolotów,

             nazwiska i wymiary dziewczyn,

             tytuły piosenek i wykonawców, chronologia utworów 

             przybliżona data operacji (październik 1967),

             skład i organizacja sił amerykańskich,

             wyposażenie sił wietnamskich, nazwy i lokalizacja lotnisk,

             potencjalne cele nalotów.

               

Dyslokacje stanowisk artylerii przeciwlotniczej i rakiet ziemia-powietrze (SAM) są również zbliżone do rzeczywistości. Trudno określić dokładną lokalizację SAMów, wiadomo jednak, że większość z nich była skoncentrowana dookoła większych miast. Ponieważ rozgrywka jeszcze się nie skończyła, historia jest niedopowiedziana. Nie mogę też zdradzić szczegółów wszystkich moich ruchów, gdyż mój przeciwnik też umie czytać.

 

Partia trwała około sześciu godzin. Do tego należy doliczyć jakieś dwadzieścia minut rozstawiania całości i godzinę na zaplanowanie dyslokacji. Na szczęście sporą część planowania i rozstawiania można zrobić przed partią.  

 

 

Komentarz estetyczny

 

1. Nazwa scenariusza pochodzi od hiciora z roku 1967 - All Tomorrow's Parties, wykonywanego przez Velvet Underground i Nico. Ponieważ nie znalazłem wersji w przyzwoitej jakości, wrzucam aranżację Nicka Cave'a wraz z Bad Seeds.

 

 

 

 

2. Patronką notki jest Reagan Wilson - dziewczyna października 1967.

 

 

Źródła

 

1. Zdjęcie Reagan Wilson pochodzi stąd.

2. Okładka, zdjęcia, dane historyczne i mapa pochodzą z oficjalnej strony gry.

3. Zdjęcia żetonów i mapy pochodzą z naszej rozgrywki.

Komentarze


teaver
   
Ocena:
0
Doczekałam czasów, kiedy Ezi umieszcza na swoim blogu zdjęcia lasek. Yeah! :D Następnym razem rzuć coś jeszcze z parter niżej, będizesz miał więcej polecanek. ;)
21-06-2009 12:20
Ezechiel
   
Ocena:
0
A ja doczekałem czasów kiedy teaver komentuje teksty wojenne.

Generalnie masz rację, przy wyborze następnych scenariuszy będę brał pod uwagę patronkę danego miesiąca. Pod tym względem operacje Rolling Thunder z lat 65 - 68 są dużo ciekawsze niż Linebacker z 72. roku.
21-06-2009 12:42

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.